Joanna Przetakiewicz: Szczęścia można się nauczyć (2024)

Joanna Przetakiewicz: Szczęścia można się nauczyć (1)

Aktywistka hedonistka – tak mówi o sobie Joanna Przetakiewicz, która z pomocą założonej przez siebie fundacji Era Nowych Kobiet postanowiła zmienić życie polskich kobiet na lepsze i finansowo niezależne.

Joanno, dlaczego chcesz zmienić świat nalepszy?

Bo bez tego nie da się być szczęśliwą. Praca narzecz lepszego jutra nadaje mojemu życiu sens ismak. Jestem hedonistką, maksymalistką, kocham luksus. Wnowej erze, czyli nowoczesnym świecie, można być hedonistką iaktywistką wjednym. Dzięki własnym doświadczeniom życiowym jestem dla kobiet, zktórymi się spotykam, wiarygodna – wiele przeszłam, znam mnóstwo ludzi zeskrajnie różnych środowisk. Miałam szczęście poznać najbogatszych ludzi naświecie, tych nanajwyższych stanowiskach, tych najbardziej popularnych iwiem, że ich osiągnięcia nie gwarantują szczęścia. Znam bardzo zamożne isamotne osoby goniące nie wiadomo za czym, żyjące pod ogromną własną presją, będące ofiarami autoprzemocy. Sama też czasami się natym łapię, ale dzisiaj potrafię szybko wydobyć się ztakiego stanu. Zdrugiej strony, znam też ludzi, którzy posiadają niewiele, ale zawsze mają ten błysk woku. Bo są czuli itroskliwi wobec innych, interesują się otoczeniem. Empatia to pierwsza gwarancja szczęścia.

Zdolność doempatii jest dzisiaj największą wartością?

Pod koniec ścisłego lockdownu brałam udział wwykładzie online oprzywództwie naUniwersytecie Harvarda. Okazuje się, że absolutna większość liderów, czy to politycznych, czy korporacyjnych, zawiodła wczasie pandemii, ponieważ nie zrozumiała, że wsytuacji największego kryzysu powinna się skupić przede wszystkim natrosce oinnych. Tymczasem oni zajmowali się wszystkim, tylko nie tym. Dzisiaj lider musi dbać oludzi, inaczej polegnie.

Odlat działasz narzecz równouprawnienia kobiet. Jakie są twoje obserwacje?

Dwa lata temu naForum Ekonomicznym wKrynicy brałam udział wpanelu zatytułowanym „Równa firma”, dotyczył równouprawnienia kobiet istworzenia im lepszego środowiska pracy. Przygotowując się doniego, najpierw rozmawiałam zsetkami kobiet, później obdzwoniłamznajomych, którzy prowadzą ogromne firmy izatrudniają dziesiątki tysięcy osób. Moje wnioski były druzgocące. Okazało się, że niemal żadna ztych firm nie robi nic, bypoprawić sytuację kobiet wpracy, byzlikwidować nierówności wpłacach, bypomóc kobietom wpowrocie dopracy po urlopach macierzyńskich. Odprzedsiębiorców usłyszałam, że często obawiają się zatrudniania kobiet doprojektów, bo jeśli zajdą wciążę, firma straci ciągłość ibędzie miała kłopot. Chociaż wiedzą, że sprawdziłyby się wczymś lepiej, to angażując mężczyzn, czują się bezpieczniej. Nie zdają sobie sprawy, że młode matki są najlepiej zorganizowanymi pracownicami. Pamiętam, że gdy sama wychowywałam trójkę małych dzieci, jednocześnie studiowałam, pracowałam iprowadziłam własną firmę – nigdy nie byłam lepiej zorganizowana. Kiedyś trafiłam nabadania dotyczące wydajności kobiet wkrajach rozwiniętych. Dowiedziałam się, że firmy zarządzane przez kobiety osiągają o42 procent wyższy przychód oraz o 53 procent większy zwrot zkapitału niż te kierowane przez mężczyzn. Dlatego moją misją jest mówić kobietom oich talentach, oich wyjątkowości, bo jeśli same wsiebie nie wierzymy, to jak mają wnas uwierzyć inni?

Wczym jeszcze według ciebie kobiety są lepsze narynku pracy?

Wtym, że chcą współpracować, anie współzawodniczyć. My nie potrzebujemy same strzelać goli, myślimy ocałym zespole, rozumiemy, że inni są nam potrzebni dodziałania inie postrzegamy ich jako wrogów. Kobiety są dużo lepszymi liderkami. Większość moich kolegów, właścicieli wielkich firm, choć wie, że kobiety są lojalniejsze, lepiej zorganizowane ibardziej skrupulatne, to nadal tkwi wstarej erze, powtarzając stereotypowe zachowania ojców, dziadków, pradziadków. Jeżeli nie zmienią swojego podejścia, to po prostu zostaną wtyle. Bez kobiet sobie nie poradzą.

Zkolei kobiety nie poradzą sobie bez niezależności finansowej, której jesteś orędowniczką.

Bo to ona daje poczucie bezpieczeństwa, wolności iszczęścia. To, jak ważna jest niezależność finansowa, uświadomiłam sobie, gdy byłam małą dziewczynką. Dorastałam otoczona trzema wspaniałymi kobietami – babcią, mamą ijej siostrą. Mama należała doniezwykle empatycznych, ciepłych osób, za to moja ciocia prowadziła własną firmę, była całkowicie niezależna finansowo, piękna, elegancka – zaprzeczenie szarego PRL-u. Rozwiodła się zpierwszym mężem, zdrugim, zktórym bardzo się kochali, starali się odziecko. Ciotka miała problem zzajściem wciążę, więc lekarz doradził, żeby zamknęła firmę, uznając, że to stres jest przyczyną. Posłuchała. Gdy wkońcu urodziła dziecko, mój wuj, lekarz, zaczął wyjeżdżać doSzwecji, żeby zarabiać narodzinę, aż pewnego dnia postanowił tam zostać nadobre. Ożenił się zinną kobietą,urodził im się syn. Obserwowałam, jak moja ciotka zdnia nadzień, zprzepięknej, pełnej życia kobiety, zamienia się wjeden wielki strach. Nieustannie się bała, że któregoś dnia pieniądze przestaną przychodzić, aona sobie nie poradzi. Wujkowi coprawda się odwidziało iwrócił dociotki,ponownie wzięli ślub, jednak ona nigdy nie była już dawną sobą – niezależną ipewną siebie. Ta historia zostawiła wemnie bardzo głęboki ślad, dlatego zawsze wiedziałam, że muszę pracować, muszę być niezależna finansowo, choćby nie wiem co.

Jak dzisiaj wygląda niezależność finansowa kobiet wPolsce?

Bardzo źle. Cztery nadziesięć Polek wwieku przedemerytalnym jest nieaktywna zawodowo – to aż 40 procent, 37 procent nie ma własnego konta bankowego. To, że kobiety nie potrafią zadbać oswoje finanse, dzięki czemu mogłyby mieć wolność wyboru izachować godność, zamiast być upokarzane przez mężów proszeniem ich opieniądze, martwi mnie iprzeraża.

Organizujesz akcję „Pieniądze dają szczęście”, piszesz otym książkę. Jak się dotego przygotowywałaś?

Rozmawiałam zpsychologami iadwokatami, którzy zajmują się rozwodami, oraz zfinansistami. Okazuje się, że istnieje spora grupa młodych kobiet, które żyją wprzeświadczeniu, że po ślubie czeka je życie jak zbajki. Nie ma wnim kredytów, remontów, problemów, rozwodów – wogóle nie ma wnim rzeczywistości. Chcą wierzyć wtę bajkę, więc chętnie oddają się pod skrzydła męża inaprzykład pracują znim wjego firmie, nie otrzymując wzamian ani pensji, ani ubezpieczenia. Zamiast tego słyszą odmężów, że przecież mają wszystko, czego potrzebują. Czyli co? Dom, firmę zapisane naniego. Wmomencie rozwodu czy jakiegokolwiek wypadku losowego kobieta staje się zakładniczką tej sytuacji. Wmiarę upływu lat wkobietach żyjących natakich warunkach gromadzi się irośnie poczucie krzywdy, żalu, strachu oprzyszłość.

* Całą rozmowę Joanny Łazarz z Joanną Przetakiewicz i jej Kodeks Współczesnej Liderki przeczytacie w „Vogue Leaders”, specjalnym wydaniu „Vogue Polska”. Do kupienia w salonach prasowych ionline.

Joanna Przetakiewicz: Szczęścia można się nauczyć (2)

Joanna Łazarz

Joanna Przetakiewicz „Vogue Leaders” Joanna Łazarz

Komentarze

Zaloguj się, aby zostawić komentarz.

Następny artykuł

Portrety Nicola Coughlan zasłynęła dzięki roli Penelope w „Bridgertonach” Anna Konieczyńska

  1. Ludzie
  2. Portrety
  3. Joanna Przetakiewicz: Szczęścia można się nauczyć
Joanna Przetakiewicz: Szczęścia można się nauczyć (2024)
Top Articles
Latest Posts
Article information

Author: Allyn Kozey

Last Updated:

Views: 5656

Rating: 4.2 / 5 (63 voted)

Reviews: 94% of readers found this page helpful

Author information

Name: Allyn Kozey

Birthday: 1993-12-21

Address: Suite 454 40343 Larson Union, Port Melia, TX 16164

Phone: +2456904400762

Job: Investor Administrator

Hobby: Sketching, Puzzles, Pet, Mountaineering, Skydiving, Dowsing, Sports

Introduction: My name is Allyn Kozey, I am a outstanding, colorful, adventurous, encouraging, zealous, tender, helpful person who loves writing and wants to share my knowledge and understanding with you.